Crepes suzette - naleśniki pięknej Suzette
Piewcą tych naleśników był nawet Król Anglii, który uważał je za doskonałe. Crepes Suzette stworzył Henri Charpentier. Urodził się pod koniec XIX wieku i był początkowo pomocnikiem kucharza. I właśnie w tym okresie, gdy miał zaledwie 15 lat wymyślił potrawę, która potem stała się znana i podziwiana na całym świecie.
Powstaniu tych naleśników towarzyszył przypadek. Tego dnia, gdy zostały wymyślone do restauracji w hotelu przybył książę Walii Edward i po zjedzonym obiedzie zażyczył sobie deseru w postaci naleśników. Ich przygotowywaniem zajął się młody chłopak, ale w czasie przygotowania potrawy przypadkowo sos, którego składnikami był likier Grand Marnier oraz kirsz się zapalił. Młodych chłopak był załamany, ale nie mógł wszystkiego robić od początku. Dlatego spróbował mikstury i okazało się, że smakuje genialnie. Dlatego jeszcze raz wszystko polał i zapalił razem z naleśnikami i tak płonącą potrawę podał na stół książęcy. Zachwycony książek zapytał, co to za potrawa a młodych chłopak bystrze odparł, że to naleśniki książce. Książe zdawał sobie sprawę, że nazwa to ukłon w jego stronę, ale przy stole siedziała dama o imieniu Suzette i nazwa dlatego została zmieniona zgodnie z tym imieniem i taka już pozostała.
Składniki:
Crepes Suzette (dla 4 osób)
Naleśniki:
- 250 g mąki, szczypta soli
- 2 jajka + 2 żółtka
- 500 ml mleka
- 3 łyżki cukru
- 2 łyżki likieru pomarańczowego (np. Grand Marnier)
- 3 krople ekstraktu waniliowego
- 100 g masła
Sos:
- 150 g masła
- 3-4 łyżki cukru
- skórka otarta z 1 cytryny
- 100 ml soku i 1 łyżeczka skórki otartej z mandarynek
- 75 ml likieru pomarańczowego
- 50 ml koniaku
Przygotowanie:
Mąkę przesiewamy i dodajemy sól, jajka i żółtka. Wyrabiamy ciasto stopniowo wlewając do niego mleko.
Powinno mieć konsystencje rzadkiej śmietany.
Dodajemy cukier, likier, ekstrakt waniliowy, mieszamy i odstawiamy na około godzinę do lodówki.
Przed smażeniem powinno się dodać łyżkę zrumienionego masła i trochę ciepłej wody, gdy ciasto będzie za gęste.
Na reszcie masła będziemy smażyć naleśniki. Trzymamy je w cieple i w tym czasie tworzymy sos.
Masło rozpuszczamy z cukrem a jak się zezłoci dodajemy sok oraz skórkę z mandarynek oraz likier.
Wszystko gotujemy i zmniejszamy ogień. Sosem nasączamy naleśniki, potem składamy dwa razy i podgrzewamy w pozostałym sosie.
Gorące polewamy koniakiem i za chwilę podpalamy. Na stół naleśniki podaje się płonące.
Można podać z gałką lodów waniliowych:)